Rodzice, czy Wy wiecie…? (specjalista radzi)
We wrześniu , na początku roku szkolnego , przeprowadzałam badania
przesiewowe wśród dzieci pięcio- I sześcioletnich
uczęszczających do zerówki. Okazało się, że ok. 70% dzieci ma znaczne problemy
z poprawnym wysławianiem się i dotyczy to nie tylko głosek trudnych
artykulacyjnie. Wiele z tych dzieci ma problemy z opanowaniem gramatyki języka
polskiego, ubogie słownictwo, zaburzenia słuchu fonemowego, który ma decydujący
wpływ na naukę czytania i pisania. Jakie są przyczyny, że coraz więcej dzieci
ma problemy z rozwojem mowy? Opiszę tylko kilka, według mnie najważniejszych:
·
Niewłaściwe
karmienie. Dzieci zbyt długo otrzymują rozdrobnione pokarmy, nie musza żuć ani
gryźć, tym samym nie ćwiczą narządów artykulacyjnych. Żucie twardych pokarmów,
takich jak marchew, skórki chleba, jest doskonałą profilaktyką wad zgryzu, gdyż
pozwala na ukształtowanie się prawidłowej pozycji żuchwy.
·
Zły stan
zdrowia dzieci. Przerost trzeciego migdała, alergie, częste katary upośledzają
prawidłowe oddychanie, są przyczyną
ubytków słuchu, co znacznie utrudnia uczenie się mowy i źle wpływa na
dobre samopoczucie i komfort życia dzieci.
·
Wiele dzieci
ma problemy z funkcjonowaniem motorycznym. Zamiast biegać, huśtać się, skakać i
jeździć na rowerze godzinami oglądają telewizję lub siedzą przed komputerem. Dziecko,
które nie potrafi chwytać piłki, będzie miało prawdopodobnie problemy z
zapinaniem guzików , kreśleniem szlaczków i pisaniem liter.
·
Zbyt wczesna
stymulacja obrazem. Wielkie plazmy wiszą w większości domów. Sadzane są przed
nimi już niemowlęta, które jak zahipnotyzowane patrzą w szybko zmieniające się obrazy. Jak pisze
prof. Jagoda Cieszyńska „ rozwijający się mózg dziecka atakują agresywne,
szybko zmieniające się bodźce wzrokowe.
Są one przetwarzane w prawej półkuli mózgu, silnie warunkują jej wysoką
aktywność, zwalniając lub nawet hamując rozwój lewej półkuli, odpowiedzialnej
za rozwój języka mówionego i pisanego”.
Dzieci najlepiej uczą się
języka od poprawnie mówiących dorosłych. Wtedy, gdy mogą patrzeć na naszą
twarz, obserwować ruchy warg, mimikę. Uczą się o świecie, gdy z cierpliwością
odpowiadamy na ich pytania, podczas słuchania opowieści prawdziwych i całkiem
zmyślonych. Każda chwila spędzona z dzieckiem w prawdziwym kontakcie buduje
jego język i dobre relacje z rodzicem.
Ten czas poświęcony dziecku to doskonale oprocentowana lokata.
Anna
Padamczyk-Wilk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz