Dobrą zabawą może być tworzenie własnych zabawek. Nie trzeba do tego ani specjalnych umiejętności, ani drogich materiałów.
Wymyślanie własnych zabawek wspaniale rozbudza wyobraźnię. Nie tylko
dziecięcą - ta zdaje się być nieograniczona. Dorośli zaangażowani w
twórcze działania też mogą na tym skorzystać. Jeśli wracacie po pracy
zmęczeni, spróbujcie zabawkowej terapii. Wyłączcie telewizor i telefon,
zróbcie miejsce na stole i zaproście dzieci do pracy. Będą zachwycone i
chętne do współdziałania, a to także poprawi wam humor.
Może się jeszcze przydać
Dobrze jest mieć w domu miejsce na rzeczy, które "mogą się
kiedyś przydać". Ja przeznaczyłam na nie część wnękowej szafy. Wstawiłam
tam pudło, do którego wrzucam: butelki i kubeczki po nabiale,
styropianowe tacki i w ogóle styropian wszelkich kształtów z opakowań i
paczek, nakrętki do butelek, małe pudełeczka po kosmetykach, pojedyncze
guziki, odprute sprzączki i inne elementy strojów oraz akcesoriów,
resztki plasteliny (także tej pomieszanej, w burym kolorze), sznurki,
gumki, włóczki, skrawki materiałów, gąbek, szpulki od nici, wstążek i
taśm samoprzylepnych, fragmenty popsutych zabawek, kawałki używanej już
folii aluminiowej, stare płyty CD itp.
Wyobraźnia bez granic
Gdy "w czasie deszczu dzieci się nudzą", wyciągam pudło i
czekam, co wykombinują moje córki. Czy tym razem zbudują statek piracki,
czy raczej przedszkole?
Nie narzucam im nic, bo wiem, że
daleko mi do ich inwencji. Czy wpadlibyście na to, by napełnić wodą
kilkanaście lateksowych rękawiczek, potem zabezpieczyć je gumkami
recepturkami, nadać każdej imię i zrobić z nich rodzinę państwa
Gumowickich? Zresztą państwo Gumowiccy dość szybko zapadli na tajemniczą
chorobę - zaczęli przeciekać. Wtedy trzeba było zrobić dla nich szpital
z ręczników i ściereczek, mierzyć im temperaturę między odnóżami,
ocierać pot z czoła.
Ciekawe, że zabawa ta pojawiła się w
naszym domu tuż po korowodzie wizyt u lekarzy. Widziałam, jaką siłę
daje dzieciom to, że stawiają się po drugiej stronie - nie w roli
pacjenta, ale lekarza czy pielęgniarki, którzy mają kontrolę nad
sytuacją i uspokajają chore zabawki.
Pomóż w zabawie
Czasem, gdy brak pomysłów, warto dzieciom podszepnąć, co mogą zrobić z
niepotrzebnych różności. Nakrętki po napojach można wykorzystać jako
warcaby. Można z nich zrobić mozaikę (przykleić lub przytwierdzić
plasteliną do kartonu). Można z nich wykonać ozdoby do domu, np.
dzwonki, które grzechoczą na wietrze (nawlec nakrętki na sznurki,
przymocować sznurki do pokrywki od słoika i zawiesić).
Z
rulonów po papierze toaletowym i ręcznikach papierowych powstaną nie
tylko węże. Można z nich skonstruować samolot, pociąg, walec drogowy.
Pudła i pudełka w skali mikro to idealne tworzywo dla domków dla
lalek, misiów i innych stworzeń. W wersji makro można z nich zrobić
wszystko, od helikoptera po tunel.
Z pojedynczych
skarpetek (zawsze się takie znajdą w szufladach) powstaną przemiłe
skarpetulce. Wypycha się skarpetkę watą czy gałgankami, zawiązuje,
dorabia włosy z włóczki lub czapkę z obciętej skarpetki, domalowuje
buzię i przytulanka gotowa.
Można do sprawy podejść także
zadaniowo. Na przykład tworzyć i kompletować wyprawkę dla adepta szkoły
magii i czarodziejstwa. Zapewne zaczniecie od zrobienia różdżki
(chińska pałeczka, folia aluminiowa plus dowolny element magiczny), ale
jeszcze trzeba mieć szatę i tiarę (z gazety?), kociołek, buteleczki na
eliksiry, sowę śnieżną.
Wspólne zabawy w tworzenie
Zabawki najprzyjemniej robi się wspólnie. Jeśli wasze dziecko
jest jedynakiem, koniecznie dotrzymajcie mu towarzystwa albo zaproście
inne dzieci do tworzenia. Ważne, żeby było dość miejsca do zabawy i
dobre warunki do późniejszego sprzątania. Jeśli dzieci bawią się na
stole, lepiej sprzątnąć z niego wszystko, co nie służy do przetworzenia
(inaczej z waszych rachunków może powstać posłanko dla ludzika z
nakrętek). Jeśli praca wre na podłodze, wcześniej rozłóżmy na niej stare
prześcieradło - wystarczy po zabawie zebrać razem jego końce i wyrzucić
resztki do śmieci.
Gotowe prace przez jakiś czas będą
służyć zabawie. Potem warto je jeszcze przechowywać na "wystawie", np.
półce na skarby. Gdy wspólnie uznacie, że czas tej zabawki już minął,
rozłóżcie ją wtedy na części pierwsze i wyrzućcie jako odpady surowcowe.
Ale nawet potem będziecie wspominać, jak przyjemnie było razem ją
tworzyć.
Kolorowa masa solna
• szklanka mąki
• pół szklanki soli
• 2/3 szklanki ciepłej wody
Wymieszać składniki w misce. Można dodać naturalne barwniki spożywcze takie jak żółta kurkuma, czerwona papryka w proszku, kolorowa kreda.
Domowa plastelina
• 200 g mąki
• 60 ml wody
• 60 g oleju roślinnego
Wymieszać składniki, wyrobić na ciasto.
Artykuł pochodzi ze strony:
http://www.edziecko.pl/czas_wolny /1,79585,15242767,Zabawki_wlasnej_roboty.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz